„Człowieku, czy dziś w Ameryce jest święto?” pytam Romana. „Cóż, wygląda na to, że tak. Zboża bez ruchu, bawełna również,” słyszę w odpowiedzi. Nawet po ponad dwóch tygodniach w Tajlandii jeszcze nie przyzwyczailiśmy się do lokalnej strefy czasowej i do tego, co ona dla nas oznacza. Święta oczywiście nie było. Nasza siódma godzina rano to wieczór dla Amerykanów. A wieczorem ceny towarów oczywiście stagnują. Nasze sprawdzone podejście do organizacji dnia handlowego jest nagle bezużyteczne i trzeba znaleźć sobie nowe.
Doszliśmy do wniosku, że optymalne podejście będzie polegało na spaniu do jedenastej, odpoczynku w basenie lub przechadzce wzdłuż plaży i następnie obiedzie. Po obiedzie znowu odpoczynek i dopiero wieczorem analiza tego, co zaszło poprzedniego dnia na giełdzie. Otwarcie giełdy ma miejsce po kolacji i relaksu na plaży z pięknym widokiem na zachód słońca. Czyli w pół do dziesiątej wieczorem. Niełatwo przyzwyczaić się do takiego harmonogramu. Szczególnie dla mnie, bo zazwyczaj budzę się o szóstej rano. A właściwie o piątej, bo wtedy wstaje moja dziewczyna i przygotowuje się do porannego joggingu oraz fitness. Całe szczęście, że już nie musi nas to martwić. Za kilka dni wracamy do domu, jak również do codzienności. Ale czas nie mija nam tylko na relaksie, wyprawach na pobliskie wyspy i codziennych spacerach wzdłuż ciepłego morza. Już przez długi czas zastanawiamy się, jak udostępnić główną broń Romana, czyli maszynę trzycylindrową do pieniędzy, nawet traderom handlującym na małych kontach. Oto, na plażach Tajlandii, nasz plan wreszcie wchodzi w życie.
Wybraliśmy kilka towarowych ETFów, na których testujemy możliwości zastosowania strategii Romana dla mniejszych kont. Robimy mnóstwo backtestów i próbujemy również hedging. Należy jednak stwierdzić, że jeśli chodzi o zabezpieczenie pozycji, to rynek jak na razie nie dał nam wielu możliwości. Wszystkie zagrania zakończyły się prostym zyskiem lub do niego zmierzają.
Pod koniec października zrealizowałem zysk w wysokości 90 USD na UNG i ponownie wystawiłem nieosłoniętą opcję PUT na następnym strike. Również jej powodzi się raczej dobrze.
Niedługo wygaśnie bezwartościowa również wystawiona przeze mnie opcja PUT na USO (ETF na ropę naftową), po czym nastąpi kolejne wystawienie. Do małych kont nadaje się również jeszcze kilka innych ETFów. Na wszystkich mamy otwarte pozycje, robimy backtesty i oceniamy wyniki. Zobaczymy, jak pójdzie.
Pozdrawiam!
Wacław
Czy jesteś początkującym? Pobierz darmowo mój Przewodnik po rynku surowców! Link